Komentarze (0)
Marcin pojechał na festiwal. A ja obiecałam sobie, że choćbym była bardzo bardzo smutna to mu tego nie powiem. Nie mogę mu zepsuć imprezy na którą czeka cały rok i która pozwla mu odpocząć i daje tyle radości.
Nie sądziłam, że tak szybko zrobi mi się smutno... Ale tym razem to chyba dobry smutek, bo po prostu tęsknię. Tak bardzo już przyzwyczaiłam się do tego, że zawsze jest. To tylko kilka dni, dam radę. Kocham go nad życie i będę smutna, ale jaka będzie radość jak wróci...